Gospodarka planowa
Sroda, 8 Kwiecien
Przeczytalam wczoraj, ze Wiktor Bater umarl i zrobilo mi sie przykro.
Czytalam jego reportaze do polnocy wczoraj i trudno bylo mi jakos uwierzyc, ze to ponad 10 lat minelo odkad ogladalam jego relacje na TVN.
'Wiktor Bater. Moskwa' - tak mi zapadlo w uszach.
Wojny, wojny, wojny, bomby, pociski, naloty.. Co za zycie mial ten Wiktor, korespondent wojenny, podobno wydal ksiazke, w ktorej wszystko to opisal.
Podobno przyplacil to wszystko wypaleniem zawodowym i zalamaniem nerwowym, sam mowil tez ze nikt nie pije tyle ile dziennikarze na wojnie, gdzie wodka to waluta najcenniejsza i jej sila przebija czasem moc dolara.
Dzisiaj jest nowy dzien i znowu wyszlo slonce na ogrodzie wiec pije kawe i ciesze sie, ze jest cisza.
Zostalo mi 6 dni wolnego i zamierzam wykorzystac ten czas ile sie da nawet jesli wroce do pracy z opalenizna na twarzy :)
Jedyny pozytyw tego wolnego w czasach zarazy jest taki, ze mam czas na czytanie i pisanie glupot z dziewczynami.
Od 7 dni zyje tez w pidzamie i mysle, ze jest to czesc garderoby, ktora zdecydowanie zasluguje na wieksze uznanie a przynajmniej uwage.
Czytalam wczoraj rowniez, ze w czasach obecnej zarazy George i M&S wyprzedal wszystkie pidzamy i podomki i ja to rozumiem.
Swoje swiezo wyprane rozwieszam na sznurku z duza uwaga i ciesze sie, ze mam kilka zapasowych.
Wzielam wczoraj udzial w dyskusji online z dziewczynami co mialysmy leciec do Benidormu w czerwcu co kto ma w planach kiedy skonczy sie zaraza. Kiedy szlaban pojdzie w gore i znow bedzie normalnie.
Odpowiedzi byly ciekawe: E. powiedziala, ze wreszcie sfinalizuje online dating i spotka sie z kims na zywo, T. powiedziala, ze zaraz bukuje wizyte u fryzjera bo zaczyna wygladac jak Tina Turner i wczesny John Bon Jovi, D, pojdzie na basen bo ma thriatlon we wrzesniu a ja mysle, ze wyzwioze wszystkie te worki na recycling co czekaja na wywiezienie po moim czyszczeniu szaf w zeszly piatek. I moze pojde normalnie na spacer bez chowania sie przed ludzmi po krzakach.
Taki plan mysle, ze ma sens.
I jak Bon Jovi mowil: keep the faith! :)