O ptaszkach i wkurzeniach
Chociaż nie w głowie komukolwiek wychodzić teraz do ludzi, a co za tym idzie, wyglądać jak człowiek (założę się, że na wideokonferencjach każdy i tak ma spodnie od dresu i Kuboty), to wpadłam dziś na szalony pomysł! Otóż pomalowałam paznokcie u stóp! Wiem, że nie ma to wielkiego znaczenia, ale poczułam potrzebę, aby się tym z Wami podzielić ;) Zauważyłam , że przez ostatni miesiąc zdecydowanie zaoszczędziłam na kosmetykach do makeupu , na pewno na paliwie i robię też mniej prania! Szukajmy plusów Laski! Ostatnio nawet z przyjemnością umyłam okno. Przed balkonem rośnie brzoza, piękna wysoka. Taka drobna przyjemność, przy okazji niewątpliwej nieprzyjemności jaką jest mycie okna, posłuchać na słońcu śpiewu sikorek! Nawet na działce – mam wrażenie, że ptaki śpiewają głośniej, bardziej. Myślę, że na co dzień niedocenione w tych niezwykłych okolicznościach po prostu słucham i chłonę bardziej.
Święta w tym roku znów będą inne niż inne, ale z jednej strony się cieszę! Pozalegam w domu i będę się toczyć jeszcze bardziej niż zwykle. Powoli dekoruję mieszkanie. Dostałam od Pani Halinki z działek bukszpan! Spokojnie, odległości były zachowane ;) Ależ się babka trzyma! Tzn. wiadomo, ma na co stękać. Ale przyjeżdża, popieli, wygląda bardzo dobrze! Ciekawe jak w tym roku nasz działkowy weteran, pan Żeglarz! Jeszcze nigdy nie byłam aż tak ciekawa, co u niego.
W samą Niedzielę Wielkanocną na pewno pojadę odwiedzić mojego dziadka . Zawiozę mu coś dobrego i ciepłego do jedzenia. Nie wiem jeszcze, czy w poniedziałek również go odwiedzę. Szczerze mówiąc chciałabym mieć taki jeden dzień, kiedy nic nie muszę! Sama to zaplanowałam, ale już musiałam się wkurwić.. Rozmawiałam z moją mamą i już rodzinka z Niemiec dopytuje się, czy ktoś do dziadka w Święta pojedzie. Nie, nie pojedzie kuźwa, zostawimy go na pastwę losu, samego, na 3 dni bez obiadu… :/ Zawsze (ale to zawsze!) wkurza mnie, gdy ktoś (nawet w zupełnie dobrych intencjach!) mówi mi, że mam coś zrobić, w momencie gdy sama już mam dawno ten pomysł zrodzony w głowie. Ktoś tylko zwyczajnie mnie uprzedzi z wypowiedzeniem tego na głos – strasznie biorę to do siebie! No trudno, mimo pozorów nie jestem bez wad.. To jeszcze ONI będą MI mówić, co ja mam robić! Noż kurwów sto!
Na Święta planuję jeszcze się pomalować! O!
Na dobranoc taka ładna pioseneczka -------> TUTAJ
Doners