Krzychu! To je amelinowe!
Lubię obserwować jak ściana deszczu przesuwa się w moim kierunku. Wydaje mi się, że już za chwile powinnam ją poczuć, ale ciągle się okazuje , że jeszcze ma paręset metrów do przebycia , i tak przez kilka minut. Dziwna ostatnio pogoda. Dziwny cały rok to i pogoda dziwna! Nic nas nie rozpieszcza ostatnio. Mieliśmy z K. świętować 10 rocznicę ślubu, wyjechać gdzieś, do hotelu ze Spa, czy coś w ten deseń, jednak ostatecznie nic takiego nie planujemy. Może inaczej – przekładamy plany na nieco inny czas. Przecież nie można tego nie uczcić! Może zrobimy sobie jednodniową wycieczkę. A może jakiś piknik we dwoje. Dla mnie najważniejsze jest i tak to, że taki staż sobie wypracowaliśmy, że jesteśmy właśnie w tym miejscu i że wcale nie czujemy tego upływu lat. Przypomina nam to jedynie czasem odbicie w lustrze, coraz mniejsza ilość włosów na głowie oraz, że coraz częściej zdarza się narzekać na zdrowie. Kiedyś temat choróbsk w ogóle nie istniał J Jedyne, czego żałuję, to to że nie poczuję już tej ekscytacji, motyli w brzuchu, nieśmiałych pierwszych spojrzeń ukradkowych i randek. Nie ma już tej tajemnicy , która tak fascynuje, napędza i nie pozwala usnąć. Niewiele zostaje dla wyobraźni. Mimo tego nie czujemy się jeszcze sobą zmęczeni, nie brakuje nam emocji, nie wieje nudą. Coś za coś! Często łapię nas na tym, jak się uzupełniamy oraz jak niemal czytamy sobie w myślach. Nie zawsze się zgadzamy, ale nigdy nie poszło na noże. Nie lubię się kłócić i nie często mam do tego powód. Może pomyślicie, że jestem dziwna, ale czasem myślę sobie, że chciałabym się z nim pokłócić tak mocno, żeby choć raz rzucić talerzem, zedrzeć sobie gardło i na końcu trzasnąć drzwiami :) Ale tylko po to, żeby później się pogodzić! Nie nie, nie żadna ostateczna rozgrywka. Po prostu jeszcze z nim czegoś takiego nie przeżyłam. Mielibyśmy co wspominać ;) A godzenie się to również dowód miłości i przywiązania, pokazanie, że się kocha nie ZA COŚ ale POMIMO. To taka moja myśl, jej cień nawet, bo byłabym bardzo niesprawiedliwa narzekając! Sprawdziłam właśnie w necie: 10 rocznica ślubu jest cynowa albo aluminiowa! A więc tego się nie pomaluje! ;) Po prostu – będzie jak będzie!
Pozdrawiam Was Dziewice i wybaczcie mi przestój. Widzimy się na quizie!
Doners