Wirus-świrus
Powiem Wam, że mam już powoli dość tych koronawirusów (cytując klasyka) kurwa jego w dupę zapierdolona mać… Dalej będzie więcej kultury, uwierzcie mi..
Wiosna rozkwita i kusi obietnicą spacerów, podziwiania kwitnących drzew, zapachów, zielonych przestrzeni w pełnej krasie, a tak naprawdę najwięcej widziałam dziś z okna samochodu. Nie wiem jaka „mądra głowa” wymyśliła zakaz wstępu do lasu :/ Boją się pierwszego na świecie przypadku koronawirusa u brzozy? Dobrze, że jednak te 30 lat temu Dziadzika podkusiło z tą działką jednak. Nasza przestrzeń 31m2 jest dzięki temu nieco powiększona.
Tej wiosny staramy się zawalczyć o trawnik, co bezskutecznie robimy co roku! Ja nie wiem, co my robimy nie tak! Odżywki, mieszanki nasion, (w miarę) regularne koszenie, antymech, antykoniczyna, antychuje muje a ciągle więcej perzu i łysych placków niż trawy Z ogromnym grzechem zazdrości zaglądam sąsiadom przez płoty jaką mają gęstą soczystą trawę! Niby taka zwykła trawa, a nie łatwa rzecz! No ale cóż, uczymy się całe życie..
Myślałam sobie tym, co napisała Monika, żeby zrobić dla siebie coś twórczego… Ileż miałam planów, ile to razy mówiłam sobie „wezmę się za to, za tamto…” , „spróbuję tego…” Chciałabym poszerzyć swoje horyzonty poza klejenie zajączka wielkanocnego z pudełka i jakiejś książki od czasu do czasu.. Czasu, czasu.. Właśnie, mam wrażenie, że kompletnie nie panuję nad swoim CZASEM! Muszę robić coś totalnie źle z jego organizacją. Wiecznie gdzieś mi ucieka. Ani się obejrzę a już jest godz.20, oglądam się za siebie, na wcześniejsze godziny i myślę… „Co ja właściwie dzisiaj zrobiłam?” A przecież nie siedziałam na dupie! Z ogromnym podziwem patrzę na osoby, które mają pracę, rodzinę i czas na swoje pasje, zainteresowania, wyjazdy i do tego idealnie czyste domy (choć tego ostatniego nie jestem na 100% pewna). Doba tak samo długa jak moja, tak samo wypełniona, ale rzeczami kompletnie odmiennymi. Czuję, że osiadłam na jakiejś mieliźnie i obrastam glonami. Patrzę, podziwiam i wiem tylko tyle na ile sięga wzrok.
No, to się troszkę poużalałam ;)
Buziaczki, przytulaski
Doners
Ps. Spróbuje obczaić, co z tym dodawaniem zdjęć tutaj!